L.L.Leming L.L.Leming
596
BLOG

Koszulka z Chrystusem

L.L.Leming L.L.Leming Kultura Obserwuj notkę 15

Bardzo nie spodobala sie naszemu salonowemu koledze Brockley Sid  wersja wystawionej w  London Coliseum opery W.A.Mozarta Don Giovanni.

...a to ze wzgledu na to, iz w jednej ze scen glowny bohater ma na sobie koszulke z podobizna Chrystusa:

"Zamiast przebrania w koszulkę z Chrystusem w cierniowej koronie wyobraźmy sobie taką samą czynność, nazywaną gwałtem wykonywaną przez aktora - śpiewaka operowego przebranego w podobiznę.. Mahometa."

Na co zareagowalem: "No nie tylko koszulka, jest jeszcze maska imitujaca diabła, wiec niebo/piekło - ciekawe pytanie moze byc: czym jest eksponowanie przez nas religijnych symboli: czy wieszajac krzyzyk na piersiach stajemy sie poboznymi chrzescijanami? A moze wszyscyśmy rogaci i maskujemy sie religijnymi symbolami?

Nasz rodzimy Don Giovanni, Jerzy Kalibabka tez odziewal sie czesto w Krzyz wielkosci Egidy...

...a Don Giovanniego ze śpiewakiem operowym przebranym w podobiznę Mahometa, to powinni wystawic wyznawcy Allacha, tyle ze nie wystawią, gdyz nie stac ich na krytyczne spojrzenie na własną religie, na ich wlasną religijną obłude...

My, chrzescijanie wzorując sie na naszych antycznych protoplastach tworzymy sztuke... Sztuke pełną symbolicznych opisow zjawisk zarowno naszej jasnej jak i ciemnej strony duszy. A od kilku stuleci rozwazamy w teatrach, widowiskach, malarstwie, rzezbie, muzyce, i tak dalej, nasze dylematy moralno-religijne: co to znaczy byc dobrym chrzescijaninem, kiedy nasza wiara to tylko maska dla uspokojenia duszy, kiedy nasza wiara polega jeno na zasłanianiu naszych niecnych uczynkow religijnymi symbolami...

Natomiast u naszych muzułmańskich braci takiego dyskursu brak. A efekt? Chrzescijanie zbudowali swiatową potege, islam nasyla terrorystow
..."
 

Dyskusji to nie wywolalo, gdyz po pierwszych probach nawiazania pomiedzy nami kontaktu, szanowny pan Brockley Sid stwierdzil iz: "Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy, więc nie musi być obiektywny!?"

Oczywiscie, ze to czy bloger bedzie umieszczal na swoim blogu notki obiektywne, czy subiektywne - to tylko i wylacznie jego sprawa. Ale, blogi sa czytane rowniez przez mlodych, niedoswiadczonych czytelnikow - i im nalezy sie informacja obiektywna, czyli prawda, a nie falszywe czyjes odczucia. 

Zreszta, szanowny Brockley Sid ani nie widzial recenzowanej przez siebie opery, zapewne tez nie zna wstawionego tu przeze mnie trailera, nie mowiac juz o tym, ze watpie iz szanowny Brockley Sid widzial kiedykolwiek jakakolwiek wspolczesna inscenizacje operowa w calosci i na zywo... Nie mowiac o tym, ze nie zna oper w ogole, gdyby poznal na przyklad juz wystawiane "moderne" wersje werystow z przelomu XIX i XX w., to chyba by zawalu dostal... nie mowiac juz o ich wspolczesnych inscenizacjach.

W jednym z komentarzy pan Brockley Sid napisal "Być może, tylko współcześni twórcy stoją przed problemem:"klasyka się nie sprzedaje" - zatem co robić? Zmienić zawód, czy fetyszyzować odrobinę znieważając na przykład Chrześcijan. Z założenia wybierają to drugie. Decyduje rachunek ekonomiczny.  Dla nas niestety"

Otoz, klasyka bardzo dobrze sie sprzedaje to raz, dwa: nikt w omawianym tu spektaklu nie "fetyszuje odrobinę znieważając na przykład Chrześcijan"  i trzy: ta wersja Don Giovanniego znakomicie ukazuje ponadczasowosc tego dziela - juz tylko po pobieznym obejrzeniu trailera widac ze od czasow Mozarta zmienila sie zapewne sceneria naszego zycia, ale nie nasze dusze...

 

-------------------------------------

P.S.
Przepraszam za ewentualne bledy w tekscie, chwilowo nie mam sily na sprawdzanie... 

L.L.Leming
O mnie L.L.Leming

Otumaniony Multą-Kultą liberał z Berlina leming.blog.de

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura